Strona Domowa Rodziny Mniszek Tchorznickich

Historia rodziny Mniszek Tchorznickich - osiadłych w Pisarowcach

Dopiero w XVII wieku przybył z tamtych stron w rejon Sanoka jeden z Tchorznickich - Walenty, syn Franciszka. W 1778 r. kupił od Burnatowiczów pusty plac pod sanockim zamkiem, pod górą.{1} Pod koniec XVIII wieku Władysław odstąpił miastu grunty pod cmentarz (cmentarz przy ul. Matejki ), w zwiazku dekretem z 21 stycznia 1784 roku cesarza Józefa II o cmentarzach zamiejskich, który nakazywał przeniesienie w terminie 6 miesięcy cmentarzy parafialnych na tereny pozamiejskie.{9} W połowie XIX wieku do Tchorznickich należały już znaczne obszary w samym Sanoku i okolicach. Syn Walentego - Bogusław, oficer wojsk polskich i członek Stanów Galicyjskich ożenił się z Joan­ną Ufniarską, cześnikówną halicką herbu Jastrzębiec. Z tego związku narodziło się dwóch synów: Juliusz (ur. 1823 r.) i Konstanty (ur. 1825 r.). Ten ostatni pełnił wiele funkcji w galicyjskich urzędach gospodarczych. Był dyrektorem filii Banku Hipotecznego w Krakowie, członkiem Rady Zawiadowczej Kolei Żelaznej Lwowsko-Czerniowiecko-Jasskięj, a także dyrektorem Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego we Lwowie.{2}

Ostatnim właścicielem Pisarowiec z rodu Rylskich był Zygmunt. Ożenił się w 1853 r. z Józefą Tchorznicką, córką Jana i Korneli ze Stankiewiczów, właścicieli Dąbrówki, Posady Sanockiej, Sanoczka oraz lasów w Stróżach wielkich i małych. Kaplica grobowa tego rodu znajduje się na cmentarzu na Dąbrówce.

Wszystkich zainteresowanych dziejami Rylskich w Pisarowcach zapraszam do lektury książki "Pisarowce" Pani Katarzyny Podolak, w której znajdą Państwo wiele ciekawych informacji także na temat całej historii Pisarowiec.

Prawdopodobnie po śmierci rodziców (ojca w 1868 r., matki w 1885 r.) Józefa odziedziczyła ich majątek. Stała się w ten sposób właścicielką Dąbrówki polskiej i ruskiej, Posady Sanockiej Stróżów, a także Glinie, o które jeszcze jej rodzice prowadzili spory z miastem (chodziło o eksploatację znajdujących się tam glinianek). W 1893(15 marca 1894 {9}) roku miasto wykupiło od Józefy grunt w Dąbrówce Polskiej, z przeznaczeniem na cmentarz (cmentarz przy ul. Rymanowskiej).{3} .Mąż Józefy, zmarł 27 maja 1898 roku w wieku 79 lat (na cmentarzu w Dudyńcach stoi jeszcze jego piękny oryginalny nagrobek).W "Skorowidzu dóbr tabularnych z 1905 roku" figuruje Józefa jako właścicielka Sanoczka, Dąbrówki polskiej i ruskiej, Stróżów małych i wielkich.{4}. Aleksander Mniszek Tchorznicki, syn Konstantego, dostał Pisarowce w spadku po śmierci Józefy 31 lipca 1907 r., odziedziczył też wszystkie jej dobra w Sanoczku, Sanoku, Stróżach małych i wielkich.

Aleksander Mniszek Tchorznicki Urodził się 23 stycznia 1851 roku w Cucułowcach jako syn Konstantego i Emilii. W wieku 16 lat rozpoczął studia uniwersyteckie we Lwowie na Wydziale Prawa i Umiejętności Politycznych. Ukończył je w 1872 r. zdobywając dyplom doktora obojga praw. Początkowo praktykował w prokuraturze, a następnie, potem pełnił zaszczytne i znaczące funkcje w aparacie sądowniczym. W 1880 roku uzyskał nominację na wicesekretarza w Ministerstwie Sprawiedliwości, w 1883 r. został radcą Sądu Krajowego we Lwowie, a w 1887 r. prezydentem Sądu Obwodowego w Kołomyi. W 1891 roku otrzymał tytuł radcy Dworu i powołano go na wiceprezydenta Sądu Krajowego Wyższego we Lwowie. Ukoronowaniem jego kariery było objęcie stanowiska prezydenta Sądu Krajowego we Lwowie. Jego zwierzchnictwu podlegała Galicja Wschodnia i Bukowina.{5} Za jego prezydentury dokonano reformy wadliwego systemu sądowego.

Najwyższej rangi zaszczytem, ale równocześnie trudnym zadaniem, było dla niego uczestnictwo w rozprawie o Morskie Oko w latach 1897-1902.
Zapraszam do przeczytania dokładnego życiorysu Aleksandra Mniszek Tchorznickiego i opisu sprawy o Morskie Oko

W 1909 roku Aleksander ofiarował gminie Królewskiego Wolnego Miasta Sanoka północną część zbocza góry Stróżni z przeznaczeniem na park imienia Chopina. Akt ten został upamiętniony tablicą znajdującą się w północnej części parku. Kiedy w 1912 roku Aleksander odchodził na zasłużoną emeryturę, z inicjatywy sędziów powstał fundusz jego imienia, przeznaczony na opiekę nad chorymi prawnikami. Gest ten wymownie świadczył w kim środowisko prawnicze widziało wzór i osobę godną najwyższego szacunku.

Oczywiście poza działalnością zawodową Tchorznicki czynnie uczestniczył w krzewieniu kultury polskiej. Był założycielem i długoletnim prezesem Towarzystwa Muzycznego im. Fryderyka Chopina we Lwowie. Natomiast przy okazji akcji charytatywnych organizowanych przez zakłady dobroczynności, których był członkiem, często sam zasiadał do fortepianu, by zagrać utwory Chopina.{6}

Aleksander ożenił się W 1878 roku z Marią Wecbecker ( ur. 1851.01.23, zm.1915.12.22) i miał z nią pięcioro dzieci: Henryka (ur.16 maja 1880 r. w Wiedniu, zm 1946.06.23 w Sanoku ), Emilię (ur. w 1881r., zm. 1895.08.31 r.), Stanisława (ur. w 1882 r.), Stefana (ur. w 1885 r., zm 1894.12.25) i Konstantego (ur. w 1889r., zm. 1953.12.20). Pisarowce przypadły najstarszemu synowi. Henryk usiłował pójść w ślady ojca, bo w latach 1900-1901 studiował na tym samym wydziale Uniwersytetu Lwowskiego co Aleksander. Studiów tych nie udało mu się jednak skończyć. Aleksander zmarł 8 stycznia 1916 roku w Zakopanym, gdzie został też pochowany czasowo. Przekaz ustny mówi że docelowo został pochowany we Lwowie. Grób w Zakopanym istnieje do dnia dzisiejszego.

27 listopada 1906 roku Henryk ożenił się z hrabiną Jadwigą Dunin -Borkowską, córką Mieczysława i Marii. ¦lub odbył się w kościele O.O. Jezuitów we Lwowie.{7} Po kilku latach małżeństwo zostało unieważnione, gdyż okazało się że Jadwiga została poproszona przez swojego ojca na łożu śmierci, o wyjście za Henryka Mniszek Tchorznickiego. W tamtych czasach ostatnia wola zmarłego była jak nakaz. Z tego właśnie powodu nastąpiło unieważnienie małżeństwa. Jadwiga zmarła w 1933 r. w Hruszniewie.

Pełnione funkcje zmuszały Aleksandra do stałego pobytu we Lwowie, dlatego Pisarowce przekazał Henrykowi, być może w prezencie ślubnym. Syn Henryka - Mieczysław, urodzony 22 listopada 1907 r., figuruje w księgach parafii Dudyńce,co znaczy, że urodził się w Pisarowcach. Drugi syn Henryka - Stanisław przyszedł na świat 15 maja 1909 r. (w 1936 r. ożenił się z Kazimierą Kozłowską).{8}

Henryk ożenił się ponownie w 1917 roku. Jego wybranką została Godzimira Małachowska, córka śp. Godzimira i Marceli, właścicielką Doliny. ¦lub odbył się 19 lipca 1917 roku w kościele parafialnym św. Mikołaja w Krakowie. Z tego małżeństwa urodziło się dwóch synów, Aleksander (ur.1919 r.) i Stefan (ur. 29.12.1922 r.).

Pod koniec 1915 roku dotknęło Henryka nieszczęście, gdyż zmarła mu matka, a w niespełna trzy tygodnie póĽniej, 8 stycznia 1916 r., stracił ojca Aleksandra. Po śmierci ojca (a być może wcześniej) otrzymał dobra w Sanoczku i lasy w Stróżach. Jego żona Godzimira cieszyła się we wsi wielkim poważaniem. Była bardzo wrażliwa na ludzką krzywdę, niejednego za darmo wyleczyła z ciężkiej choroby. Organizowała przedstawienia dla dzieci, półkolonie letnie, fundowała dzieciom prezenty na gwiazdkę, niejedną osobę dorosłą nauczyła pisać. W 1932 r. założyła Koła Gospodyń i została jego prezeską . Jej zastępczynią została nauczycielka Ilkowa, a sekretarzem Zofia Podolak. Do koła należały obowiązkowo prawie wszystkie kobiety, a zwłaszcza młode mężatki, które mogły nauczyć się wielu pożytecznych rzeczy, przydatnych w prowadzeniu gospodarstwa domowego. Każdy mógł przyjść do niej po poradę jak do matki. Potrafiła też dopilnować prac polowych, była wymagająca wobec służby, ale traktowała ją po ludzku.

Henryk i Godzimira oraz szkoła byli animatorami kultury w Pisarowcach. Henryk przewodniczył miejscowemu związkowi Strzelców i z tego tytułu mieli oni świetlice we dworze. Do strzelców należeli zarówno mężczyĽni, jak i kobiety. Komendantem był Szczepan Haduch.

Żadna wieś w okolicy nie obchodziła tak uroczyście 3 maja. Już od rana pod Domem Ludowym zbierali się ludzie, by całą procesją pójść do odległego o trzy kilometry kościoła parafialnego w Dudyńcach. Była to procesja "nie byle jaka", bo na czele szła orkiestra, następnie w swoich mundurach strażacy i Strzelcy, a za nimi ludność ubrana w stroje ludowe. Strzelcy toczyli moĽdzierz zrobiony przez kowala Tomasza Posadzkiego. Po mszy strzelano na wiwat. Po powrocie do wsi Godzimira prosiła cały korowód do dworu. Uroczystości miały miejsce koło Domu Ludowego, gdzie po przemówieniu wójta i części artystycznej odbywała się zabawa ogrodowa.

W niedalekich Nowosielcach mieszkała Rodzina Gniewosz, a że Aleksander (Olo) Gniewosz i Aleksander (Aluś) Mniszek Tchorznicki, byli rówieśnikami, oraz Antoni Gniewosz i Stefan Mniszek Tchorznicki byli też prawie rówieśnikami, rodziny te utrzymywały ze sobą bliskie kontakty. Jak Wspomina Pan Antoni : Synowie Aluś i Stefan uczyli się w domu, a ich nauczycielką i wychowawczynią była panna Julia (nazwiska nie pamiętam). Potem, kiedy dorastali jeĽdzili samochodem Citroenem do gimnazjum w Sanoku, a kiedy ten "wysiadł" bryczką z budą i konikami dowożono ich do szkół.(Reszta wspomnień została wykorzystana w poniższych akapitach).{10}

Po wybuchu wojny Tchorznicka uciekła na Węgry, a Henryk schronił się u kuzyna w Nadybach, ale po krótkim czasie powrócił do Pisarowiec pilnować dobytku. Potem zjechała się się rodzina -brat Henryka - Konstanty Mniszek Tchorznicki z żoną i dwiema córkami, Lilią (Aleksandrą) i Mariettą (Marią) - wypędzeni ze swoich domów z ziem poznańskich. Przed wojną Konstanty, jako bardzo wykształcony prawnik był sędzia Sądu Najwyższego w Warszawie. Jeżeli się nie mylę jego żona- P. Jadwiga Tchorznicka była z domu Szaszkiewicz. Córki były już dawno po maturach. W Nowosieleckiej Książce odnajduje się wpis P. Konstantych już w dniach 22.09.1939r. Schronienie znalazło też kuzynostwo z miejscowości Nadyb-Wojutycze, położonych za Sanem - Leon Mniszek Tchorznicki z siostrą Anną. Godzimira powróciła do domu w lutym 1940 r. Przez cały czas w zarekwirowanych pomieszczeniach dworskich przebywało wojsko.

W II połowie 1941(może maju 1942) roku odebrano majątek i wysiedlono Rodziców. Kreislandwirt (okręgowy komisarz ziemski) Viehweg (lub Viehweck, ale raczej to pierwsze) z Sanoka. Zajmował to stanowisko przez całą okupacji niemiecką. W majątkach naszym Pisarowce-Sanoczek władze niemieckie utworzyły tzn."Liegenschaft-verwaltung" (PGR). W chwili usunięcia Rodziców, pozostawiono na stanowisku zatrudnionego przez Rodziców rządcę nazwisko Kodello (Polak). Czas zarządzania przez władze niemieckie po wysiedleniu Rodziców, od maja 1942 do wkroczenia ArminCzerwonej w jesieni 1944r (fragment wspomnień Stefana Tchorznickiego).{10}

Po miesiącu tułaczki znaleĽli schronienie w pobliżu, u znajomego gospodarza - Władysława Podolaka. Stefana zatrudnił u siebie w dzierżawionym majątku Besko koło Rymanowa p. dr Schmidt z pochodzenia Austriak, były dyrektor fabryki gumy w Sanoku. Znał doskonale język niemiecki i dobrze sobie dawał radę z władzami niemieckimi. Stefan pracował tam w charakterze adiunkta rolnego, a poza tym był zaangażowany w działalność konspiracyjną AK.{10}

Pisarowce musieli opuścić wszyscy krewni, Konstanty Mniszek Tchorznicki z żoną udali się do Krakowa, gdzie on otrzymał posadę w RGO (Rada Główna Opiekuńcza) i objął stanowisko prezesa RGO. Leon Mniszek Tchorznicki z siostrą (Anną) wyjechał do Nadyb-Wojutycze, gdyż granica została już otwarta po tymczasowym zwycięstwie Niemców nad Armią Czerwoną. Jednak wojska sowieckie po udanych ofensywach zmusiły Niemców do odwrotu i Leon i Anna zostali wywiezieni na daleki wschód. Leon po wojnie powrócił do Polski Ludowej, Anna zamarła w wagonach bydlęcych w czasie wywózki na Sybir. Córka Konstantego - Marietta otrzymały schronienie u p. Wiktorów w Zorszynie koło Rymanowa, gdzie pomagała w gospodarstwie domowym, majątku. Natomiast Lilia została przyjęta do majątku p. Ostaszewskich w Klimkówce koło Krosna. W roku 1943 Lila wyszła za mąż za Wojtka Ostaszewskiego z majątku Wzdów koło Brzozowa, matką Wojtka była p. Ostaszewska z domu Chłapowska, siostra polskiego ambasadora w Paryżu p. Chłapowskiego, znanego przed wojną polityka - ziemianina z poznańskiego.{10}

9 września 1944 roku na skutek parcelacji(reforma rolna) Henryk utracił swój majątek. Zmarł w 1946 roku. Jego żona mieszkała w Sanoku w bardzo skromnych warunkach i zarabiała na życie dając lekcje angielskiego. Często nie miała co włożyć do garnka. Zmarła w 1954 roku i wraz z mężem spoczywa na cmentarzu w Sanoku przy ulicy Rymanowskiej. Podczas reformy rolnej zapomniano Zabrać Henrykowi cześć łąk, które odziedziczyła po nim Godzimira, a po jej śmierci syn Stefan. W latach 60 PRL zażądał od Stefana Tchorznickiego kontyngentu. Ze względu, że Stefan w tym czasie nie miał jak w/w kontyngentu dostarczyć, zrzekł się na rzecz PRL'u własności tego skrawka ziemi. W ten sposób kończy się rozdział tej historii, zatytułowany Pisarowce.{10}

Bibliografia:

1 - W. Kucharski, Ludność ziemi sanockiej na schyłku XVIII wieku w świetle protokołu Magistratu sanockiego, Sanok 1907, s. 26
2 - Muzeum Historyczne w Sanoku, Akta rodziny Mniszków Tchorznickich.
3 - A. Zielecki, op.cit., s. 371,381.
4 - Skorowidz dóbr tabularnych, 1905, s. 136, 142.
5 - Pożegnanie JE. Prezydenta Wyższego Sądu Krajowego dr Aleksandra Tchorznickiego [w:| Gazeta Lwowska, nr 11, z 16 stycznia 1912 r., s. 3
6 - K. Podolak, Aleksander Mniszek-Tchorznicki [w:] Impresje muzealne nr 3, Sanok 1996, s. 20. I7S Muzeum Historyczne. Akta rodziny.
7 - Muzeum Historyczne. Akta rodziny.
8 - Urząd Stanu Cywilnego w Sanoku, Metryki.
9 - http://www.starecmentarze.sanok.pl/ocmen.htm
10 - Dokumenty rodzinne i przekaz ustny

Historia

 

Życiorysy

 

Inne

 

Miejcowości

Translate this page:

 

Podziękowania

Dla pani Katarzyny Podolak za pozwolenie wykorzystania swojej ksiązki i zacytowania obszernych jej fragmentów.

Dla pana Antoniego Gniewoszowa, przyjaciela Ojca za nadesłanie wspomnień i możliwości ich wykorzystaniu w tej publikacji

Webdesign service by Sarkis. Outsourcing by FreelanceWebmarket.